niedziela, 29 grudnia 2013

Świąteczne nowości


W tym roku Mikołaj został zbojkotowany. Za dużo dziadunio wymaga, choć sam święty za bardzo nie jest- no bo nie wiem czy picie w pracy to nie grzech, a i sadzanie dziewczynek na kolanku trochę karalnym molestowaniem trąci. I te jego odwieczne pytania o grzeczność.... Nie wytrzymałam. W końcu, po latach, powiedziałam co myślę to mi rózgą zagroził.
A niech się goni.... łachy bez...

Obdarowałam się sama.
Mój, w zasadzie nasz, najlepszy, najwspanialszy i wymarzony gwiazdkowy prezent ma 120m2, mały ogródek i wymaga konkretnego remontu:) Z tego właśnie powodu nie było mnie tu tak długo. W Wigilię podpisaliśmy umowę, a w marcu odbieramy klucze. Trochę  nie mogę w to uwierzyć!:) (musiałam się pochwalić, bo mnie rozsadza)

Reszta jest znacznie mniejsza i może nie wzbudza takich emocji, ale na pewno cieszy.


W końcu skusiłam się na oczyszczającą pastę z Lush'a- pachnie obłędnie, jest słodka w smaku i okropnie brudzi umywalkę-i jeszcze nie wiem czy to będzie miłość, czy przelotny romans.


Nie mogłam wyjść bez kuli do kąpieli


i mydła


Do zakupów dostałam pokaźną próbkę serum


Kupiłam też wielką butlę wody termalnej Uriage i świetną maskę nawilżającą z Nuxe



Te produkty kupuję po raz drugi, bo się u mnie niebywale sprawdzają. Już dawno nie byłam tak zadowolona z kosmetyków do włosów.
Suchy szampon z Toni &Guy to według mnie najlepszy produkt tego typu.


Mały zestaw Rituals
-krem do ciała
-olejek pod przysznic
-piling
-pianka pod prysznic
Wszystkie produkty znam, lubię, często kupuję


Essie
- matujący Top Coat
- twin sweater set
- dive bar
- for the twill of it


Colour Lip Balm - czyli delikatnie koloryzujący balsam w kredce Catrice
- 030 don't think just pink
- 070 i don't red it


oraz błyszczyk z Yves Rocher o numerze R 303, który znalazłam w którymś z box'ów

Kolejne trzy produkty również pochodzą z subskrybowanych przeze mnie pudełek


Precyzyjny i głęboko czarny eyeliner z Eyeko. Łatwy w nakładaniu i dość trwały jak na niewodoodporną wersję.


Iście karnawałowy tuszo- eyeliner z Teeez- używam tylko do kreski- zmaluję się na Sylwestra to Wam pokażę;) Daje fajny delikatny efekt i jest pieruńsko trwały


Róż z Miners. Jeszcze czeka na swoją kolej.


Najlepszy tusz wodoodporny jaki znam i Baby Lips- pomadka ochronna, która w Holandii jest hitem.


Color Tattoo przedstawiać chyba nie trzeba, ma go prawie każda z Was. Ale jeśli szukacie porządnej, trwałej, cielistej kredki na linię wodną to zapoznajcie się z Made to Stay inside eye z Catrice. Nie przepadam za tą marką, jednak tu mnie zaskoczyła. Pozytywnie. Bardzo dobra kredka.

Więcej nowości nie posiadam, za te tutaj nie żałuję, poprawy nie obiecuję, a ciebie Mikołaju proszę: pocałuj się w d.....

Do widzenia się