wtorek, 25 grudnia 2012

Kolęda


Jedna z moich ulubionych kolęd, która niezmiennie mnie porusza, a wykonanie Sinead O'Connor wywołuje gęsią skórkę i dziwną mgłę przed oczami;)



 Magicznego świętowania!!




poniedziałek, 24 grudnia 2012

Magicznych Świąt !!!


 Dzięki Bogu nareszcie Święta!!! Przyjmijcie ode mnie najszczersze życzenia płynące prosto z serca. Niech to Boże Narodzenie przyniesie ze sobą spokój, ukojenie i miłość. Spędzcie je magicznie, w ciepłej atmosferze, z najbliższymi Wam ludzmi.
Dziękuję Wam, że jesteście i pomimo tego, że ostatnio cierpiałam na chroniczny brak czasu nie zapomniałam o Was. Jeszcze raz wielkie dzięki!
Ściskam każdą z Was serdecznie i całuję w oba poliki soczyście!!!!

Cudnych Świąt!!!

czwartek, 6 grudnia 2012

Babeczki

Nie, nie zamieniłam się w Nigellę Lawson, czy w naszą rodzimą, Magdę Gessler i nie zaczęłam robić wypieków na Święta. Przyjdzie czas oczywiście i na to, ale na razie korzystam z każdej chwili, aby lenuichować, coby nabrać sił przed, zbliżającymi się nieuchronnie, Świętami. A, że najlepiej relaksuje mi się w wannie  postanowiłam więc trochę to "moczenie " podrasować. I do tego służą mi te, do złudzenia przypominające ciastka, dodatki do kąpieli.


Uwielbiam je już za sam wygląd i zapach. Czasem idę do łazienki, tylko po to, aby je pooglądać i powąchać.



Przez długi czas ich nie używałam, bo mi było po prostu żal wrzucić je do wody.
No, ale nadszedł jeden słabszy dzień i się złamałam. I nie żałuję. Wyglądają cudnie to fakt, ale to co robią ze skórą bardziej do mnie przemawia.
Zamówiłam je na Aromatelli. Ciężko było się zdecydować, bo wybór jest spory, ale też nie chciałam rzucać się na więcej, nie wiedząc jak się będą spisywać. I powiem Wam, że to był błąd. Do nadrobienia ;) oczywiście.
Producentem babeczek jest Bomb Cosmetics- firma, która produkuje kosmetyki naturalne, ręcznie robione, nie testowane na zwierzętach i, co dla mnie do dość istotne, bez parabenów. W jej ofercie znajdują się też mydła, żele pod prysznic, peelingi, masła do ciała itp.
W składzie każdej babeczki znajdują się masła: shea i kakaowe (słynące ze swoich właściwości nawilżających oraz odżywczych) oraz czyste olejki eteryczne, które uwalniane podczas kąpieli działają terapeutycznie nie tylko na nasze zmysły, ale i ciało.
Skusiłam się na pięć:
- pierwsza na górze od lewej to "Dzikie truskawki"- obłędnie pachnie szampanem i truskawkami. W jej skład wchodzą olejki z rozmarynu i geranium a także kawałeczki owoców truskawki i nasiona żurawiny
- następna nazywa się "Kwiat neroli", gdyż, jak łatwo się domyślić zawiera olejek neroli i jego płatki oraz olejek ylang ylang. Zachowana na romantyczny wieczór ;), bo pachnie bardzo zmysłowo, jak dobre perfumy.
-ta z kwiatkami- "Kraina radości"- rzeczywiście podnosi poziom endorfin. W składzie- olejek z mandarynki i imbiru i kokos. Zapachowy mix z pazurem.
- kolejna "Nie z tej ziemi" powala zapachem. Dla mnie pachnie jagodowo, ale bardzo świeżo, pobudzająco. Myślę, że to sprawka olejku z bergamotki i czarnego pieprzu.
- ostatnia- "Błękit"- nasączona olejkami z eukaliptusa, drzewa herbacianego oraz wodą różaną. Zapach kojarzy mi się z czystym praniem suszonym na wietrze, a ja lubię takie "czyste" aromaty.



Babeczki wspaniale nawilżają i odżywiają. Po kąpieli nie ma potrzeby używania balsamu- skóra jest jedwabiście gładka, miła w dotyku a do tego przepięknie pachnie. Nie ma co ukrywać, że są podobne do produktów Lush'a, ale dla mnie stanowią miłą odmianę i bardziej mi się podobają. Cena jednej to 11zł, bomba z Lush'a to wydatek rzędu 4,5-5,5e - spora różnica. I jeszcze jedno: babeczki nie musują jak Lush'owe bomby, one się powoli roztapiają, uwalniając swoje dobrodziejstwa. Aha i mycie wanny jest bezwzględnie konieczne.


Jestem nimi urzeczona i mam ochotę na więcej. W ogóle chyba bardziej przyjrzę się Bomb Cosmetics. Mam w posiadaniu masło, ale musi być cierpliwe i czekać na swoją kolej. Tak więc czeka, a mnie paluchy swędzą;)

Jak tam dzień? Znalazłyście coś w skarpetach?  Mój Mikołaj czasu nie miał żeby coś mi sprawić, a jako że ja bardzo grzeczna jestem, to go wyręczyłam;) Skutki zobaczycie już niebawem;)

Miłego wieczoru;)

środa, 5 grudnia 2012

Wyniki rozdania


Dziś jest ten dzień! No chyba nie zapomniałyście?
Przede wszystkim witam nowe Obserwatorki-  Wasze grono znacznie się powiększyło! Mam nadzieję, że pozostaniecie ze mną na dłużej i nie będziecie się nudzić. Cieszę się przeogromnie, nawet nie wiecie jak bardzo! Dziękuję Wam z całego serducha, że Jesteście! :)

Pora na wyniki





 Losy z Waszymi nickami trafiły po uprzednim, wnikliwym, sprawdzeniu do szklanej kuli


 Na wszystkim łapsko położył Święty Mikołaj, który przybył, a jakże, z całą świtą


Losowanie odbyło się zatem przy świadkach, w obecności świętej osoby i w majestacie świątecznego prawa.
Główną nagrodę wylosował nie kto inny, jak sam Mikołaj


I z niebywałą przyjemnością oznajmiam, że wygrała


Zgłosiło się Was naprawdę bardzo dużo. Nie ukrywam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)
Postanowiłam, w związku z tym, wylosować dwie dodatkowe nagrody pocieszenia. Niech pozostaną niespodziankami. 

Tym razem honory pełnił Czarny Pietrek, a bacznie obserwował go czerwonorogi renifer


Pierwsza nagroda niespodzianka wędruje do



Druga do


Gratuluję Dziewczyny!!!!

Martę z bloga Marta figluje
Frau z bloga Nusia  
uprzejmie uprasza się o przesłanie swoich danych wraz z adresem. Czekam do niedzieli, czyli do 9 grudnia;)

Przykro mi, że nie mogę obdarować Was wszystkich, ale los mam w kieszeni, więc kto wie?
Chcę Wam serdecznie podziękować za udział w tym rozdaniu i zaprosić być może na kolejne.
DZIĘKUJĘ.
Życzę miłego wieczoru i cudownego dnia jurto.
Buziaki. Marta